aż sama się zdziwiłam, że serial o sprzątaczce może wzbudzić u mnie poddenerwowanie i kotłowaninę serca ;P
jest napięcie! no może nie aż do tego stopnia, jak przy rozbrajaniu bomby, ale trzepnie organizm nerwem.
ogólnie normalne, zwykłe, spokojne życie przeciętnych ludzi z mniejszymi czy większymi problemami, ot codzienność,
wszystko takie niewymuszone, naturalne, no fajnie się to obserwuje...
choć czasem... a może nawet częściej, dłoń praśnie w czoło z niedowierzaniem ;)