kobieta do kapitana: ma pan doswiadczenie z tego typu okretami?
kapitan: sluzylem w litewskiej marynarce
kobieta: to Litwa ma dostep do morza? (laska ponoc po 3 fakultetach)
Właśnie, tekst rozbrajający.... Nie tylko ten. Film bardzo słaby... Choć mógłby być ciekawy. Cóż twórcy nie postawili sobie poprzeczki wysoko realizując go. Szkoda. Ocena 3/2
ej sory ale co w tym dziwnego?Chyba powinniscie sie wrocic do szkoly,hehe a to Litwa ma dostep do morza?Litwa byla juz na mapie(z dostepem do morza) w XIII wieku,hehehehe ale to ja z was sie ubawilem,az mnie wymioty biora jak czytam wasze komentarze
do szkoly to ty musisz sie wrocic bo jak widac z rozumieniem tekstu u ciebie nienajlepiej, moze ci te wymioty zaszkodzily? skoro tak to fora pomyliles.
tekst o litwie byl niezly, a tak wlasciwie to byla po 4 fakultetach, ale skoro wsadzili tam japonczykow to ta litwa
mnie nie zdziwila. ciekaw jestem jakim cudem japonczycy mieli iby leciec przez atlantyk z japoni ?
wiem ze dawno byla ostatnia odpowiedz, ale dopiero niedawno obejrzalem pierwszy odcinek i musze powiedziec ze jestescie chyba uposledzeni. Odsyłam do słownika byście sprawdzili słowo sarkazm bo właśnie z takim tonem ona to powiedziała.
no to ja mysle ze tu o sarkazm chodzilo czy tam w formie zartu to powiedziala bo nie sądze ze po 4 fakultetach kobita ktora zna sie na oceanach i tak dalej nie wiedziala ze litwa ma dostep do morza ;D
ludzie nie złpaliście tonu jakim to powiedziala.
to byl moment, w ktorym mozna bylo sie usmiechnac, ale widze problem.
pozdrawiam uczonych :)
Odkopię tego trupa, bo jestem świeżo po seansie i wspomniany wyżej tekst również mnie rozbawił. Tak na marginesie założyciel tematu miał chyba kiepskie tłumaczenie, bo w oryginale dialog wygląda następująco:
(Kapitan szepcze przed zanurzeniem jakieś słowa robiąc znak krzyża)
Pani z 4 fakultetami: Co to było?
K: Po litewsku. Żeglarska modlitwa.
P: (z kamienną twarzą) Litwa ma dostęp do morza?
K: (uśmiech politowania).
Scenarzysta chciał zażartować ale najwyraźniej pomyliły mu się kraje. Gdyby mówili o Białorusi albo Ukrainie to dialog rzeczywiście miałby sens i byłby zabawny ale w kontekście Litwy wyszedł z tego klasyczny samobój. Autor zbłaźnił siebie i bohaterkę.
jeden znany prezydent też ma fakultety i uznał, że skoro na terenie Polski to są Polskie :)