Czy tylko mnie jej postać okropnie męczy? Z każdym kolejnym odcinkiem wkurza mnie coraz bardziej. Aktorka jest bardzo fajna i utalentowana. Niestety postać Mercy w serialu jest strasznie irytująca...
Mnie też :D dodatkowo aktorka ma taką specyficzną twarz, która mi się osobiście nie podoba, więc już w ogóle nie mam argumentu za tą postacią :D liczę na jakis efektowny koniec
oke nie mogę edytować :D zrobili z niej pięknote, ale wciaż mnie wnerwia (teraz chyba bardziej..) i liczę, że ją ubiją:D
Prawda :) wygląda lepiej. Mnie wkurza troszkę mniej, ale sens jej obecności w serialu nadal jak dla mnie jest mocno naciągany.
ona jest takim kijem w mrowisko, a jesli wkurza to chyba dobra z niej aktorka...
Ja też nie trawię tej postaci :D moim zdaniem jedna z najsłabszych w serialu, irytuje mnie od pierwszego sezonu. Ciekawe jak ją zlikwidują ;)
Początkowo było całkiem nieźle, spacery na smyczy, paluszek itp. Potem niestety słabo.
Coraz gorzej. Teraz irytuje odrobinę mniej, ale nadal coś z tą postacią jest mocno nie tak :( Sama jej obecność jest mocno naciągana. Ciekawe co dla niej szykują.
Obawiam się że (jak to z reguły bywa z postaciami męczącymi) Mercy niczym przyklejona butaprenem w serialu się ostanie. Zginie pewnie hrabina a szkoda :) bo ją akurat lubię.
Mi się jednak wydaje, że teraz (UWAGA! SPOILER) po uwolnieniu Isaaca- po tym jak skonfrontował się ze śmiercią tej swojej tamtej młodej, Mercy zostanie ubita przez niego. Byłoby to dość symboliczne.
Fajnie byłoby gdyby Isaac ubił Mercy. Również nie przepadam za tą postacią, chociaż ostatnio jej wątek nabrał tempa. Jednak wydaje mi się, że ona jest takim czarnym koniem i jednak przeżyje mimo wszystko.
Bez niej nie ma serialu ona była (jest) gwiazdą od pierwszego odcinka i mam nadzieje że w ostatnim odcieku serialu też będzie.
Ja też nie przepadam za ta postacią. O ile w 1 sezonie jej wątek miał jakiś sens, teraz mam wrażenie że jest sztucznie przedłużany.