Niestety 3 sezon mnie rozczarował. Brak klimatu 1 i 2 sezonu, zaskakujących zwrotów akcji. Nie moge nawet wskazac ulubionej postaci bo wszyscy są tacy nijacy.
Te same odczucia mam. 1 I 2 naprawdę świetne, zwłaszcza 1-y, za to 3-ci psuje serial wg nie. Tez mi nie podszedł, czekałem na koniec, nie zainteresował mnie kompletnie, pomysł, tempo, nic mnie nie urzekło. Każdy pisze, że Vargas świetna postać i dobrze zagrana, nie wiem która postać mnie bardziej irytowała w jakimkolwiek serialu.
Ja jestem po pierwszym sezonie i w takim razie 2 i 3 nawet nie oglądam. Nie rozumiem kompletnie takiej fascynacji tym serialem. Nie żeby był jakiś zły, bo często się śmiałem i ogólnie fajnie zrobiony ale dupy nie urywa. Momentami wręcz przynudza. A postać tej policjantki to była dla mnie najgorsza katorga. Nie wiem czemu ale każda scena z jej udziałem powodowała że chciałem to wylaczyc- ta jej smutna mina i oczy jakby zaraz miała się rozplakac- masakra.
laszlo71 mam tak samo z policjantką z 3 sezonu. Gdy tylko pojawia się na ekranie czuje irytację
Akurat ta z 3 sezonu była na prawdę fajna. Molly z resztą też, choć racja że momentami mogła irytować
Gdybyś obejrzał Fargo z 1996 roku to byś kminił konwencję i styl do jakiej nawiązują.
O! Ja również trzeci uwielbiam, ale wariacji na temat Mistrza i Małgorzaty się nie dopatrzyłem :) Zechcesz rozwinąć myśl?
True. Po 3 sezonie odechcialo mi sie ogladac nastepne sezony na zawsze ;) To byla jakas autoparodia, spadek formy totalnie. Przerost formy rowniez. 3/10. Szkoda, pierwzse dwa to 9/10.
Klimat ten sam,wyraziste postacie,pod koniec bardzo dobrze finiszuje,poziom utrzymany.
Zgadzam się, aktorsko kozak. Klimat bardzo, bardzo zbliżony. And still 9,5/10
To ciekawe, co powiesz o 4., która w zasadzie nic nie ma wspólnego z serią? ;)
Swietny serial ale ten 3 sezon to byl trzeba powiedziec wkurzajacy. Ogolnie b. fajne postacie i swietnie zrobiony serial, majacy wyjatkowosc i swoje dna, specyf. ciekawy humor tez fajny jak dla mnie. swietnie zagrane przez wybranych aktorow postacie we wszystkich sezonach, po prostu wielka jakosc. Wracajac do s3 zakonczenie losow tych postaci tez wkurzajace i sposob w jaki zginal jego brat i tak zenujaca ciagla bezsilnosc i mialkosc Emmita i podobnie tego Sy doprawdzone do granic hardcoru.
Mnie nie,wszystko mi pasowalo.Wlasnie fajny konflikt braci i to,ze co chwile mieli sie pogodzic ale jak to w zyciu,no i zadra z dziecinstwa rysa na ich relacji.Koncowa scena pokazuje(zdjecia na lodowce),ze bogaty brat nic sie nie zmienil,ze nawet po smierci go nie szanowal.
Mam takie samo zdanie. Choć 2gi sezon jest rewelacyjny, to pierwszy wielbię jeszcze bardziej za postać Malvo.
3ci sezon nie tylko powiela schemat pierwszego (czarny charakter jako niepokonane zło wcielone, czy niekompetentny szef policji, który hamuje ściganie prawdziwych przestępców), surrealizm jest zbyt duży, postacie coraz częściej opowiadają anegdotki zamiast odpowiadać na pytania, a i coraz mniej sytuacji ma sens (Nikki rzekomo dotkliwie pobita ma nieuszkodzoną twarz, Wrench ni z tego ni z owego staje się jej partnerem w zbrodni).