Drugi odcinek i już wali serialem dla niedorozwinętych emocjonalnie nastolatków.
Dziewczynka z "dobrego domu" spotyka na swojej drodze rycerza w lśniącej zbroi o szlachetnym "czarnym" (no bo jak mogło by być inaczej) sercu. Brakuje jeszcze tylko rumaka...
Rycerz oczywiście pojawia się we właściwym miejscu i o właściwym czasie aby w ostatniej chwili uratować swoją księżniczkę... I to ich pierwsze spojrzenie, aż mnie ciarki przeszły. Miłość od pierwszego wejrzenia..
Czyli jeśli ktoś się łudził że Amazon nie sp*****li takiego materiału jak seria gier Fallout, to już po drugim odcinku wszystko jest jasne...
Sweet Baby Inc. do czegoś zobowiązuje . Niestety musimy się chyba przyzwyczaić do tego całego wokeizmu gdyż takie molochy jak Amazon Disney HBO i Netflix są naciskane przez zydomasonstwo do propagowania tego syfu gdyż wykłada pieniądze na kreowanie świata popkultury . Pomijając ten trend 1 odcinek bardzo wierny z grami i jest klimacik a Walton Goggins skradł sceny w tym epizodzie .