Nie wiem jak dla Was ale dla mnie ten serial stał się strasznie nudny. Będę oglądać od czasu do czasu.
Tak i to bardzo ,wciąż tylko kasyno i ,Maria Alejandra ciągle tylko gada o zemście a tej zemsty nie widać , bardzo nudna tela
E tam gadanie takie. Najważniejsze że Ana rządzi w tej telcie i to mi się bardzo podoba. :D
Ja jedynie oglądam właśnie dla Any i dla Elizabeth ,bo to są dobre aktorki ,reszta mnie przenudza jak diabli .no i oczywiście Cesara Evore lubiłam ale on już nie gra :) gdyby nie te dwie aktorki dawno bym to rzuciła
Nom Elizabeth też niczego sobie. I jak coś to mi chodziło o Anę Brenda. Ale się cisze że też tam gra Ana Patricia. No i też lubię Cesara Evore.
Mnie też chodzi o Anę Brendę jest super i taka śliczna::) polubiłam ją gdy grała w telce z Sepedą i Levym grała tam chyba Maurę ,ale najbardziej z Zakazanego uczucia ,od tej pory jest jedną z moich ulubionych aktorek
Gdyby nie ona nie oglądałabym ( Corazon indomable )
To samo i ja. A grała w Sortilegio i to była moja pierwsza tela z jej udziałem potem były Teresa, te Zakazane uczucie no i obecnie Corazon indomable. :D
Ja uważam że ta telenowele jest świetna i zawsze są bardzo ciekawe odcinki :)
Dzikie serce wg mnie na początku (odcinki na hacjendzie) były ciekawe, a teraz to różnie bywa.
Raz ciekawie, a raz nudno.
Szczególnie lubię te odcinki, w których Octavio i MA ze sobą flirtują.
Mi też podobały się odcinki z hacjendy a z obecnych to te, w których są wspólne sceny MA i Octavia. Najgorszy był ten okres, kiedy po wyjeździe MC do stolicy w ogóle się nie widywali.
Telka byłaby lepsza, gdyby:
1. Octavio miał więcej oleju w głowie
2. Było mniej odcinków = szybsza akcja
3. Było mniej absurdów typu dwukierunkowa 'przemiana' Teobalda
Zgadzam się w 100%
Ja w ogóle osobiście uważam, że ogólnie telenowele powinny być krótsze, max 100 odcinków.
Ale przy większej ilości odcinków, większa forsa leci.
Ta nowa "Za głosem serca" ma 197 odcinków. O, matko.
Padnąć można. Choć podobna jest ciekawa (nie wiem, czy to prawda), ale i tak wg mnie za długa i już.
Tak, 100 - 120 odcinków jest ok, powyżej tego zwykle zaczyna się rozwlekanie i głupie komplikowanie wątków.
Nie wiedziałam, że LQLVMR będzie w Polsce i to już za kilka dni:) Też słyszałam, że jest ciekawa, i chociaż nie przepadam za Angelique Boyer, to może się skuszę i zerknę na pierwsze odcinki:)
A coś byście powiedzieli na telcę Zbuntowani która ma 440 odcinków to se nazywa prawdziwa telenowela. x2 została oglądnięta ahh co to była za telcia.
Ale to nie jest raczej taka typowa telenowela tylko bardziej serial dla nastolatków. Oglądałam trochę I i chyba II część, podobał mi się wątek tego nauczyciela ze szkoły (nazywał się chyba Madariaga).
Zgadzam się. Nawet najlepszą telenowelę można zepsuć takim przeciąganiem ;( zastanawiam się dlaczego nie można zrobić telenoweli bez absurdów, inteligentną i z humorem, bez tej całej sztucznej otoczki. Niestety, telenowele latino są bardzo słabe, szczególnie teraz kiedy można oglądać Sezon na miłość i zrobić małe porównanie ;)