Znalazłam link potwierdzający moje zdanie:) :
http://www.alfy.com/buzz/celebrity_profiles/profile.aspx?profileID=17&title=Jena +Malone
No tak, ale np. James Caviezel (Jezus z "Pasji" M. Gibsona) jest bardzo wierzącym katolikiem. Stanowi tylko wyjątek w hollywoodzkim świecie :)
Żydzi to grupa religijna (nie próbuj się nawet czepiać o pisownię, bo nie wiem czy z wielkiej litery to grupa narodowościowa czy religijna).
Żydzi pisane wielką literą to narodowość, ale mniejsza już o to.
Naprawdę wierzysz, że któryś z tych żydów, naprawdę nim jest?:)
Część prawdopodobnie tylko z dziedziczenia po matce, ale część naprawdę wierzy (nie wymienię żadnych, bo nie wiem kto w jakim stopniu jest zaangażowany religijnie). Poza tym jeśli już mówimy o ludziach sukcesu to należy wspomnieć też o tych wszystkich sławnych pisarzach, bogatych bankierach, politykach, sportowcach. Jakby tak kiedyś siąść i ich policzyć to byłoby z tego całkiem spore miasto.
Jeśli chodzi o sportowców to ludźmi sukcesu nazwałbym może tenisistów, koszykarzy NBA czy kierowców f1, reszta reprezentuje bardzo ubogi poziom intelektualny. Zresztą, cała ta rozmowa większego sensu nie ma, bo każdy ma własne poglądy i raczej nie jest skory ich zmienić.
Jeslibyś tylko przedstawił mi logiczne argumenty, których nie da się obalić to jestem w stanie zmienić opinię. Ale masz rację- dyskusja nie ma sensu. Pozdrawiam
że w Polsce można jednak nie być jednocześnie katolikiem, masonem i pedałem. I że jest to mimo wszystko powszechna sprawa i częsty tok myślenia.
To opinie tak zwanych fanatycznych katolików, których wbrew pozorom sporo jest. Najbardziej oczywisty przykład to większość zwolenników Rydzyka i tak zwani obrońcy krzyża.
No nie wiem czy to promil. Radio Maryja ma ok. 2 mln słuchaczy, partia PiS ma jeszcze więcej betonowego elektoratu. To właśnie w tym środowisku powstają takie skrajności.
Kto tutaj jest fanatykiem i czego, ja się pytam. Nawet strona filmwebu jest dla Ciebie odpowiednim miejscem do głoszenia swoich politycznych poglądów i mieszania innych z błotem? Zresztą wiedzę o świecie to Ty masz niewielką. Albo dużą, ale tylko i wyłącznie opinią mediów popartą.
Oj oj, wiele agresji i samodzielnie wymyślonych historii na mój temat. Po pierwsze nikogo nie obrażam, po drugie takie mam zdanie, i nie jestem w nim odosobniony.
Masz inne, to je wyraź, albo weź sobie na wstrzymanie.
Chłopie - jedziesz totalitaryzmem, uprzedzeniami i nietolerancją na kilometr. Wnioskuję - nastolatek i zero krytycyzmu oraz wykształcenia. O nieznajomości religii, o której się wypowiadasz, nie wspomnę. Z takich jak Ty bolszewicy i naziści rekrutowali przywódców bojówek. Wystarczająco inteligentni, by kierować i zbyt mało, by kwestionować. Pozdrawiam i życzę nawrócenia. Na rozum. Polecam książkę Uwagi o spustoszonym stuleciu - Robert Conquest, to własnie od gromadzenia takich urobionych medialnie jak Ty zaczynali wielcy mordercy XX wieku.
to, że ktoś głosuje na PiS i słucha RM nie oznacza, że od razu sądzi że geje to zagrożenie dla świata, a Komorowski jest żydo-bolszewikiem. Jak już napisałem, nie lubię uogólnień. Obrońcy krzyża i czytelnicy Frondy i im podobni ekstremiści to jednak promil społeczeństwa. A na sam PiS nie głosuje więcej niż 15% ludzi w Polsce. I to jest ich maksimum.
Nie twierdze, że wszyscy, lecz to z tego środowiska wywodzi się współczesny fanatyzm religijny. Jest to pewna reguła, której nie można nie zauważyć.
Na czym polega ten rzekomy ekstremizm. Proszę o podanie jakiś konkretów i wyjaśnienie na czym polega zło tych "ekstremistycznych" postaw, czy nie mieszczą się w demokracji itd.
a to proste, polecam poczytać blogi np na salon24. Ten ekstremizm polega na nawoływaniu do nienawiści, uprzedzeniach narodowych, ba, co niektórzy nawołują nawet do 'wypowiedzenia posłuszeństwa w imię wyższych (swoich) racji', czyli do zamachu stanu, za co należy się w naszym kraju bardzo dotkliwa kara. I tak można pisać i pisać.. :) A jak nie wierzysz, to poczytaj ten rzeczony salon24 albo frondę, szczególnie zwróć uwagę na forum 'wyznawców' i ich komentarze.
Jednak poproszę konkretne zarzuty i linki do wypowiedzi łamiących prawo. Teraz: jaka jest relacja zakresów wyrażeń: "czytelnicy Frondy", "obrońcy Krzyża" oraz "zbiór osób łamiących prawo, o których mowa w poście powyżej" i w jaki sposób relacja ta została ustalona? Przecież nie znasz zakresów tych wyrażeń, skoro nie znasz ich poszczególnych desygnatów. To jakim cudem dochodzisz do prawomocnych wypowiedzi na ich temat? No chyba, ze te wypowiedzi z prawomocnością nie mają nic wspólnego, tylko są wyrazem uprzedzeń i nietolerancji ich autora.
A w Polsce mieszka 38 mln osób. 2mln to coś w granicach 5%. Kolega co to się nie zgadza ma rację- nie uogólniaj. Nawet jeśli doliczymy do tego wyborców PIS (co tak wszyscy z tym PISem? to już w nie ma innych partii?!), załóżmy, że jest ich (bądźmy optymistami) 10 mln to wychodzi nam, że ludzi o których mówisz jest 26%. To nie jest ani większość, ani ilość którą można nazwać "wszystkimi". Pozdrawiam i wyłączam się z dyskusji.
A wiecie, co mi się najbardziej podoba w tej waszej dyskusji? To że zaczęło się tylko od info że Jena Malone jest ateistką a Wy efektownie zjechaliście na tematy nijak powiązane z tym i na dodatek niepotrzebnie się kłócicie. No ale każdy ma prawo do głoszenia własnego zdania...
Myślę ,że większość inteligentnych ludzi jest ateistami. To ,że Jena jest ateistką powinno o niej pozytywnie świadczyć. Jednak w naszym katolickim kraju gdzie jest wg. danych kościoła 90% katolików (kościół jako katolików liczy wszystkich ochrzczonych , nawet tych którzy od wielu lat są ateistami , nawet tych którzy dokonali aktu apostazji) aktor otwarcie przyznający się do ateizmu jest mieszany z błotem.
wg danych kościoła katolickiego katolików jest w Polsce ok. 40-45%. Jeśli próbujesz podtrzymywać swoje niedorzeczne tezy liczbami, to przynajmniej zadaj sobie trud i je sprawdź.
no tak, bycie ateistą w Polsce jest taaakie straszne. Litości, bo farmazony piszesz przestraszne. Większość moich znajomych w tym ja to ateiści/agnostycy i żadnych problemów z tego powodu nie mieli i nie mają. Więc daruj sobie żenujące bzdury, tak samo jak to bredzenie o inteligencji, bo to nie ma nic związku z tym czy ktoś w coś wierzy, czy nie.
poza tym szacunek to poglądów/religii innych to podstawa owej inteligencji, a u ciebie widać braki w tym zakresie i raczej bym się zastanawiał na twoim miejscu o czym to świadczy.
brawo dla Pana wyżej. Ocenianie inteligencji przez pryzmat wiary to właśnie przejaw braku jakiejkolwiek inteligencji. Właśnie w tych cokolwiek popieprzonych czasach zaczyna być wstydem to, że ktoś wierzy, a spoko i modny jest ten co się obnosi ze swoim ironicznym podejściem do ludzi wierzących a "co gorsza" praktykujących. Zwariował świat, który mnie wychował, jak bum cyk jajko.
Taka prawda że ci gorliwi wierzący wkręcający sobie rózne akcje z tym bogiem są albo chorzy psychicznie albo tępi... oczywiście nie ma co generalizować są też myślący wierzący tylko oni nie biorą biblii dosłownie i mają do tego dystans... no bo tak naprawdę nikt na świecie nie wie co jest po śmierci wieć trochę dystansu do tych swoich wierzeń, dla mnie to są bajeczki dla dzieci a ci któzy biorą to śmiertelnie powąznie mają coś nie tak z głową
całe szczęście że jest ioch coraz mniej , pewnego pięknego dnia religie całkiem wyginą bop ludzie pójdą w stronę prawdy i rozumu
Może ludzie zostają ateistami bo celebryci nimi są... dla mnie zarówno ateiści jak i teiści mają nasrane w bani kogo obchodzą takie pierdoły
Czemu ateiści mają według ciebie nasrane w bani? o0.. mają prawo nie wierzyć. Zresztą co mnie obchodzi w co jakiś aktor wierzy?
Zależy co się rozumie przez ateizm, czy odrzucenie religii czy Boga, czasami też za bardzo się wczuwaja, stają się fanatykami a i tak nie zna prawdy, wiadomo zazwyczaj nie są tak popieprzeni jak wierzący ale jednak, dla mnie deiści i agnostycy są najbardziej rozumni. No właśnie chyba obchodzi się okazuje, ogólnie ludzie raczej samodzielnie nie myślą, od kogoś poglądy przejąć muszą
Tak, tylko np. dla mnie ważna jest tylko i wyłącznie gra aktorska, życie prywatne w ogóle mnie nie interesuje. A już wiara tym bardziej. Nie będę tutaj rozpisywać się na temat ateistów i wierzących, bo to chyba nie miejsce na to, ale napiszę tylko, że najważniejsze by nie narzucać innym swoich poglądów. Jak dla mnie wtedy ktoś może sobie wierzyć nawet Spagetti Monstera ;p