a po za tym bardzo dobrze wyreżyserował "Johnny'ego....".
Nie przesadzaj może i pisał niezłe scenariusze filmowe ( Spartakusa to na podstawie książki Howarda Fasta, też komuszka), ale to tylko scenariusze. Pisarzem był żadnym.
Czyli pisał świetne scenariusze, ale był kiepskim pisarzem? Coś jak utalentowany, zdobywający nagrody śpiewak, który straszliwie fałszuje :)
Harasimowicz jest dobrym scenarzystą, a pisarzem żadnym. Scenariusz to zupełnie inna dziedzina pisania jakby ktoś nie wiedział.
Jak ktoś pisze wybitne powieści, ale całkowicie nie odnajduje się w felietonach, to jest dobrym pisarzem, czy złym pisarzem?
na pewno nie jest dobrym felietonistą, dziennikarzem. Z resztą ostatnio jest plaga jak zauważyłeś w księgarniach pisania książek (m.in.powieści) przez polskich dziennikarzy, stara się pisać książki dosłownie każdy, w żadnym wypadku nie nazwałbym ich pisarzami..Szczególnie prawicowi bo ich znam bardziej.