Jako absolutny fan Terry'ego Pratchetta, po prostu musiałem to obejrzeć. Uważam że film jest całkiem fajny.
Popłuczyny po książce niestety, zdziecinniały do reszty, fabularnie też niestety wykastrowany takie 6-6,5/10 w porywach niestety. Jak popatrzymy na Pixara to w tzn filmach dla dzieci ciężkie i dogłębne tematy można wpleść w fabułę i nawet Oskara dostać, szkoda że tutaj twórcy poszli po najmniejszej linii oporu że zabrakło chęci bo odwadze choćby na poziomie szczura mówić tu nie można.