A Bibi była słodka! Nie wiem, czy na miejscu 007 bym się powstrzymał:)
Roger Moore to moj ulubiony Bond, mam szacunek do wszystkich poprzednikow i jego nastepcow lecz Roger najbardziej mnie przekonal i urzekl swoja gra. A tylko dla twoich oczu - sam tytul juz jest magnetyzujacy brrrr.