Kurcze, czemu już nikt nie kręci takich klimatycznych filmów...Czy genialny Wenders pozostanie bez następcy? Znacie coś równie genialnego? Podrzućcie mi natychmiast, proszę :)
Przepadam za tym dziełem Wendersa. Kiedy obejrzałem ten film w 1998 miałem za sobą Niebo nad Berlinem i Lisbon Story i cieszę się że właśnie w takiej kolejności obejrzałem te filmy. Sądzę że Wenders celowo wybrał amerykańki styl i większą, a zarazem płytką dynamikę, żeby pokazać bezsens i przewrotność przemocy, której...
więcejZnakomity dramat obyczajowy o rozpadzie małżeństwa, ciemnej stronie L.A., a nade wszystko totalnej inwigilacji, którą Wenders przewidział jeszcze w ubiegłym stuleciu ...
- i chwała mu za to "społeczne zaangażowanie" kina w otwieranie oczu współczesnym niewolnikom elektronicznych gadżetów :)
Choć tematyka nie wydaje się jakoś specjalnie interesująca (inne spojrzenie na problem widać było we 'Wrogu publicznym' z Hackmanem i W. Smithem), to jednak atmosfera filmu jest niepokojąca, wykraczająca poza ramy zwykłego thrillera czy kryminału. To za sprawą rozbudowania wątku Mike'a Maxa, który nie walczy o...
To moje czwarte podejście do reżysera Wima Wendersa.
Do tej pory po obejrzeniu "Million Dollar Hotel" oraz "Koniec przemocy"
poczułem się lekko rozczarowany jego twórczością.
Nawet żaliłem się, ze nie rozumiem jego fenomenu.
Z kolei film "Buena Vista Social Club" bardzo mi się podobał.
Od prosta historia o grupie...
Oglądałem trzy filmy tego reżysera i muszę powiedzieć z przykrością, że nie licząc „Buena Vista Social Club”, dwa pozostałe były przeciętne.
Buena Vista to jednak film dokumentalny. Filmy fabularne tego reżysera, a przynajmniej dwa które oglądałem: „Million dollar hotel” i „Koniec przemocy” są mocno przeciętne,...
dwóch gości którzy mają wykonac wyrok śmierci na producencie komercyjnych produkcji sami giną w niewyjaśnionych okolicznościach,facet który za pomocą 1000 kamer kontroluje przemoc na świecie wplątuje się w intryge FBI,jakaś laska gada o tym że codziennie do jej ciasnego pokoju wchodzi tatuś i ją gwałci (ale ona mu...