Gdybym się sugerował ocenami to pewnie bym nie obejrzał. Ale obejrzałem. Lekkie kino rozrywkowe bez zadęcia i większych ambicji. Podobało mi się.
Po 15 minutach zacząłem ziewać. I tak już było do końca filmu. Siedziałem i czekałem aż to sie skończy.
Film średni, jednak płynność obrazu jest niesamowita. Naturalność ruchów nawet przy dynamicznych scenach wprawia w osłupienie i wbija w fotel. Wrażenie jakby wszystko działo się "na żywo" w teatrze. Warto zobaczyć dla samej technologii. Powinien to być standard w dzisiejszej kinematografii.
Ciekawie to wygląda. W oko wpada przede wszystkim technologia odmlodzenia Willa. Wyszło to bardzo dobrze od strony technicznej - i tak się zastanawiam czy nie jesteśmy właśnie świadkami początku wykonywania takich manewrów na dobre... Zaraz przecież w CGI odmlodzeni wyleca Pacino i DeNiro u Scorsese... Czy to pozytywna...
więcejDawno się tak nie wynudziłem. Zero emocji, zero jakiejkolwiek stawki!!! A ci co mówią że wspaniałe efekty specjalne to chyba nic wcześniej nie widzieli. CGI jak za czasów lat dwutysięcznych. Odmłodzony Smith to jakaś kupa. Biegnące klony jak za czasów Bladeów, a i wtedy nie wyglądało to dobrze. Dwie godziny brzydkiej...
więcejNie wierzę, że ten film zrobił autor "Przyczajonego..." i "Ostrożnie pożądanie". To musiał być jego klon. Musiał.
Naprawdę nigdy nie sugerujcie się ocena na FW film naprawdę fajny w sam raz na wieczór po ciężkim dniu. Nie jest to może jakieś arcydzieło ale na pewno zasługuje na ocenę min 7
Will Smith gania Willa Smitha w filmie, który powinien dostać Złotą Malinę za to, że młody Will Smith wygląda gorzej niż prawdziwy młody Will Smith. Will Smith.
Po zwiastunie liczyłem na kawał dobrego kina akcji, niestety film mnie rozczarował. Sztuczne dialogi, miejscami bardzo kiepskie efekty specjalne, szczególnie sceny walki. Sztuczne przyspieszenie ruchów którego już dawno nie widziałem. Bezsensowny scenariusz, nic w tym filmie nie trzyma się kupy. Zaczynam właśnie...
Dla miłośników akcji rzecz warta uwagi. Sporo strzelania, pościgów (niezłe klimaty motocyklowe) i sceny walk na dobrym poziomie. Grę aktorską każdy oceni według własnego uznania. Will po roli w Sindbadzie nabrał innych barw, moim zdaniem.
Sceny walki Willa Smitha z Willem Smithem powiedzieć, że żenada to nie powiedzieć nic, głupoty po prostu, sztuczne jak walki robotów w podkręconym tempie. Wzbudzają śmiech i politowanie. Scenariusz nudny i naiwny do bólu, nawet jak na kino akcji.
Że też Will Smith zagrał w ogóle w takim kaszanie, ech!