Całość to jedno wielkie robienie sobie jaj ze slasherów i w sumie wyszło im to nieźle np. scena z tym jak morderca mówi czemu ćwiczy bieganie była genialna.
Większość filmu jest kręcone "z ręki" przez operatora, który podąża za zabójcą, ale na szczęście oczy nie bolą od latającej kamery i poza tym w pewnym momencie...
Osoby, które na horrorach zjadły zęby powinny mieć niezłą zabawę ze znajdowania nawiązań do mnóstwa mniej lub bardziej znanych filmów z tego gatunku. Sporym plusem jest, że reżyser nie zdecydował się na podanie wszystkich na tacy i trzeba czasem nieźle się napracować, żeby je odnaleźć. Z drugiej strony mam wrażenie, że...
więcejTo się ogląda. Więcej takich filmów! Scott Glosserman stworzył film w konwencji dokumentalizowanego slashera wyraźnie kpiącego ze schematów w horrorach - świetnie pokazuje zabawną fikcję planowania morderstw "od kuchni". Następnym plusem jest świetne aktorstwo. Bardzo dobry jest Nathan Baesel grający bohatera-killera....
więcejFilm mnie zaskoczył tym, że reprezentuje świeże podejście do dość skostniałego gatunku slasherów. Motyw poznawania zbrodni "od kuchni" strasznie mi się spodobał. Postać mordercy wyjątkowo sympatyczna. I te smaczki odnośnie dziewic, szafy itp. No i oczywiście wreszcie się dowiedziałem jak to jest, że morderca idąc może...
więcejKonwencja filmu to istna kalka "Człowiek pogryzł psa", czyli śledzenie poczynań seryjnego mordercy.
Lecz w Behind the Mask: The Rise of Leslie Vernon cała ta konwencja jakoś nie pociąga, film nie jest realistyczny.
Bezsensowne wstawki o Freddy'm Kruegerze czy Michaelu Myersie.
Sam Robert Englund pojawia się w filmie...
Pomimo mojego pozytywnego nastawienia i wielu pozytywnych recenzji, w tym :
http://quentin.blox.pl/2007/04/Behind-the-Mask-The-Rise-of-Leslie-Vernon.html
http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=1463
film okazał się... rozczarowujący.
Wiele mówi się o świeżości jaką ten film wniósł do tematyki slashera. mówiono o...
Myślałem, że nie ma filmów które mogą mnie czymś zaskoczyć - myliłem się. Strasznie dziwny film, w zasadzie wiemy co sie wydarzy później, ale chyba nie do końca zdajemy sobie sprawę co to tak naprawdę będzie (podobnie jak kilkoro z bohaterów) - czyli "narodziny" nowego seryjnego mordercy?. Film ogląda się "przyjemnie"...
więcejProdukcja oczywiście całkiem udana jeśli ma się dystans do kina, nie oczekując kolejnej mordowni. Ale do czego zmierzam - taki pomysł już był - "Człowiek pogryzł psa" z początku lat 90-tych był filmem jeszcze bardziej pokręconym z wieloma elementami czarnego humoru - zobaczycie skąd czerpali inspiracje twórcy tej...
Słabo, słabo i jeszcze raz słabo.
Film w ogóle mnie nie wciągnął, nie trzyma w napięciu.
Lipa, a myślałem, że to będzie dobre kino.
Nie sugerujcie się pozytywnymi opiniami, ja niestety tak zrobiłem i teraz strasznie tego żałuję.
Nie...