Martin Scorsese o "Bo się boi": zrobiłeś coś niesamowitego, takie podejmowanie ryzyka jest niespotykane. Nowy film Ariego Astera w kinach od 21 kwietnia

Informacja nadesłana
https://www.filmweb.pl/news/Martin+Scorsese+o+%22Bo+si%C4%99+boi%22%3A+zrobi%C5%82e%C5%9B+co%C5%9B+niesamowitego%2C+takie+podejmowanie+ryzyka+jest+niespotykane.+Nowy+film+Ariego+Astera+w+kinach+od+21+kwietnia-150414
 Martin Scorsese o "Bo się boi": zrobiłeś coś niesamowitego, takie podejmowanie ryzyka jest niespotykane. Nowy film Ariego Astera w kinach od 21 kwietnia
źródło: Materiał nadesłany
Podczas Q&A po pierwszym pokazie dla widzów prowadząca spotkanie z Arim Asterem aktorka Emma Stone zapytała go: "Czy wszystko u ciebie w porządku?". Prowadzący kolejną dyskusję z twórcą "Bo się boi" Martin Scorsese nie szczędził słów podziwu dla talentu Astera: "jeden z najniezwyklejszych nowych głosów w światowym kinie" – powiedział. Zuchwała czarna komedia "Bo się boi" w kinach już od 21 kwietnia!

Reżyser "Taksówkarza", "Chłopców z ferajny" i "Wilka z Wall Street" nie pierwszy raz docenił umiejętności Ariego Astera. Martin Scorsese w dowód uznania dla "Midsommar. W biały dzień", drugiego filmu Astera, opatrzył swoim komentarzem specjalne wydanie BluRay jego wersji reżyserskiej. Scorsese wspominał o imponującej kontroli nad formą, którą dostrzegł w obu filmach młodego reżysera. – Głęboko oddziałuje na emocje, tak prawdziwe i niewygodne. Są w tym filmie sceny, których nie zapomnicie. Ja z pewnością nie zapomnę. – komentował Scorsese.

A24 studio, które wyprodukowało "Bo się boi", zorganizowało po jego seansie dyskusję z Arim Asterem, którą poprowadził sam Martin Scorsese.

Zrobiłeś coś niesamowitego! Widziałem "Bo się boi" już kilka razy, ten film jest olśniewający na wielu poziomach. Za pierwszym razem nic nie wiedziałem o filmie i po prostu wyruszyłem z tobą w podróż. Za drugim skupiłem się na jego technicznej doskonałości. Język filmowy, jakim się posługujesz, jest niezwykle oryginalny i niepowtarzalny. Takie podejmowanie ryzyka jest niespotykane. Nie ma dziś wielu filmowców, którzy potrafią dokonać czegoś takiego i na takim poziomie. – te słowa skierował Scorsese do Astera w trakcie dyskusji po seansie, która odbyła się  17 kwietnia w Nowym Jorku. 


Opowiadając o nieoczywistej  formie nowego filmu Astera, reżyser "Taksówkarza" odniósł się do innej produkcji, która w latach 70. podzieliła widownię:

– Jedni go kochają, inni nienawidzą. Pamiętam, jak w 1976 roku obejrzałem w kinie w Los Angeles z przyjaciółmi, znanymi twórcami, film "Barry Lyndon" Kubricka. Wielu moich przyjaciół było oburzonych i powiedziało, że film jest nieudany. Piętnaście, dwadzieścia lat później ci sami ludzie nie mogli się już oderwać od "Barry'ego Lyndona" i ciągle do niego wracali. Zaryzykowałeś – niewielu filmowców potrafi nakręcić tak mocny film, jak ty.


Scorsese wspomniał również, że szczególnie ekscytuje go obserwowanie innego sposobu opowiadania historii i nieoczywistej struktury narracji w filmach Astera– Nie każdy film musi posiadać trójaktową strukturę – mówi Scorsese. Aster podzielił się z reżyserem swoim pomysłem na różnicowanie tempa w "Bo się boi"ze szczególnym wskazaniem na środkową magiczną sekwencję w lesie.

Obejrzyj Q&A Ariego Astera z Martinem Scorsesem: TUTAJ.

"Bo się boi" w kinach od 21 kwietnia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones