W amerykańskim miasteczku młody potomek z wyższych sfer, Bud, zakochuje się w Wilmie, dziewczynie nieodpowiedniej, choćby z uwagi na jej pochodzenie społeczne. Ich wielka miłość zostaje zniszczona przez niewyrozumiałych rodziców, chcących rzekomo jak najlepiej. Podczas gdy siostra bohatera buntuje się przeciwko agresywnej ojcowskiej
Film bardzo mi się podobał. Świetna gra aktorów i fajna ścieżka dźwiękowa. Końcowe sceny bardzo wzruszające, zwłaszcza cytat wiersza, który zamyka ten piękny film.
odrobine szaleństwa i tragizmu, co potrafiła przekazać w spojrzeniach.Miała piękne,"gorejace oczy"...może dlatego tak świetnie grała role tragiczne , hm i tak też odeszła..., żal....
Uważam, że genialnym pomysłem było umieszczenie akcji filmu na przełomie lat 20/30 (choć można chyba było wierniej oddać ducha tych czasów).
Reżyser dobitnie pokazał młodzieży żyjącej w czasach premiery filmu, młodzieży zbuntowanej, skonfliktowanej z pokoleniem swoich rodziców, mającej do nich żal za purytańskie...